Podsumowanie + II część sesji
Zauważyliście moją słabą obecność tutaj przez praktyki, no to dzisiaj przychodzę z podsumowaniem tego miesiąca.
No więc zacznijmy od pierwszego dnia, pani która miała się nami opiekować tak naprawdę tylko nas przestraszyła, mówiła różne rzeczy, których w sumie nie powinna i już na początku poczuliśmy się przytłoczeni. Później zostaliśmy zaprowadzeni do biura Logistyki (to jest kierunek w którym się uczę) tam nas przedstawiono i od razu do... do roboty! Podzielili nas na dwie grupy, gdyż było nas czworo. Niestety koleżankom trafiło się gorzej. Od tego czasu w sumie cała ich trójka sporą część czasu była wykorzystywana w magazynie, musieli robić wszystko kiedy połowa pracowników siedziała i się obijała, podczas gdy ja siedziałam w biurze i wystawiałam dokumenty, co w sumie nawet mi się podobało. W firmie panowała raczej chłodna atmosfera, gdzie nie poszliśmy to wszędzie na nas patrzono tak jakbyśmy zabili kogoś z rodziny i tym osobom, nie było to przyjemne. Dlatego zawsze cieszyłam się kiedy miałam iść do biura, ludzie tam byli naprawdę świetni! Wszyscy tacy z dystansem do siebie, żartobliwi i co najważniejsze tam nie patrzyli na nas z góry, traktowali nas jakbyśmy byli tam od dawna, to było świetne uczucie. Przez ten miesiąc zżyłam się trochę z nimi wszystkimi, a w szczególności z panią, pod której opieką byłam w biurze. Wyzywała mnie za każdym razem gdy nazwałam ją "panią". Żartowała sobie ze mną, rozmawiała i bardzo dużo mi pokazała; jak wygląda jej praca, jaki mają system, co robić żeby dobrze wystawić wszystkie dokumenty.
W piątek przed świętami wielkanocnymi wszyscy wychodzili z pracy o 14, a my musieliśmy błagać naszą główną panią opiekun o wypuszczenie nas wcześniej, zamknęła nam nawet drzwi przed nosem. Kiedy w końcu do tego doszło dostaliśmy przepustki na wyjście zupełnie tak jakbyśmy byli we wojsku czy w więzieniu, nie czułam się wtedy dobrze, ale byłam szczęśliwa przez to wcześniejsze wyjście.
Właściwie nie wiem co jeszcze mogłabym wam napisać o moich doświadczeniach z praktyk, bo tak naprawdę nie ma o czym mówić.
__________________
A teraz druga część postu, czyli druga część sesji zdjęciowej z poprzedniego wpisu, tym razem z moim chłopakiem.
Mam nadzieję, że wam się spodobają.
Jak teraz patrzę na te zdjęcia to widzę sporą różnicę w moim wyglądzie, w ciągu tych kilkunastu miesięcy bardzo schudłam...
Jak widzicie nie ma zbyt wielu zdjęć, ale w tym roku planuję kolejną taką sesję, mam nadzieję, że chłopak się zgodzi :)
Życzcie mi powodzenia żeby go namówić!
A wy? Mieliście już praktyki? W jakim kierunku się uczycie? I czy wasze praktyki przypominały moje, czy były duże lepsze?
Zdjęcia są naprawdę piękne. Ja już swoje praktyki mam za sobą.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne i kochane zdjęcia :) Masz ogromny talent!
OdpowiedzUsuńhttp://xgabisxworlds.blogspot.com/
Śliczne zdjęcia, na pewno zostanę na tym blogiem 😘
OdpowiedzUsuńZ tej sesji wyszły przepiękne zdjęcia! Oczywiście trzymam kciuki żeby udało ci się namówić chłopaka na kolejną taką sesje. Ja po wakacjach idę dopiero do 3 gimnazjum więc temat praktyk jeszcze mnie nie dotyczny.
OdpowiedzUsuńjejku jakie cudowne zdjęcia ! :) Jesteś moją włosową inspiracją ! :D Co do praktyk, to ja także niedawno zaczęłam praktyki w radiu, bardzo fajnie jest, też tak lajtowo :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia sliczne
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne!
OdpowiedzUsuńWWW.PIANKAOFSTYLE.PL-KLIK!
Piękna sesja <3 www.mysterious-natalia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ tą firmą to faktycznie nieprzyjemna sytuacja. Rewelacyjne fotki - tło jest przepiękne! <3 :)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie przecudowne zdjęcia jakby z jakiejś bajki, jesteś mega fotogeniczna <3
OdpowiedzUsuń