Trylogia DIMILY
Trylogia DIMILY czyli: Czy wspominałam, że Cię kocham; Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?; Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię? Napisana przez Estelle Maskame skradła moje serce już po pierwszym tomie, gdzie poznajemy główną bohaterkę Eden i jej rodzinę, właściwie przyrodnią rodzinę. Poznajemy również głównego bohatera, imprezowicza Tylera. Eden wbrew pozorom uważa, że żona ojca nie jest taka jaką sobie wyobrażała, polubiła też swoich przyrodnich braci, no może z jednym wyjątkiem. Akcja toczy się w takim umiarkowanym tempie, nic za szybko nic za wolno, nie zasypiałam czytając te książki. Eden i Tyler po jakimś czasie odkrywają, że zaczynają mieć do siebie uczucia jakich nie powinno mieć przyrodnie rodzeństwo.
W drugim tomie mamy przeskok czasowy o dwa lata od zakończenia poprzedniego, właściwie to rok ale liczę już bez epilogu. Tutaj Eden przyjeżdża do Tylera, do Nowego Jorku na wakacje, dziewczyna jest szczęśliwa, bo w końcu traktują się jak rodzeństwo, a może jednak nie? Poznajemy tutaj nowych bohaterów, ale także od czasu do czasu pojawiają się też starzy znajomi, których nie koniecznie chcą widzieć Eden i Tyler, gdyż wprowadzają tylko zamęt w ich życiach, które tam sobie ułożyli. Oczywiście jak można przypuszczać między nimi znów odrodziło się uczucie, które właściwie nigdy nie umarło, lecz tym razem jest intensywniej, traktują się już poważniej, nie boją się tego związku.
Trzecia część i ostatnia, opowiada w dużej mierze o życiu Eden kiedy Tyler odszedł w najmniej spodziewanym momencie, ale także o jego staraniach aby dziewczyna mu wybaczyła i być może dała drugą szansę. Pokazuje jej siebie takiego, jakim go jeszcze nie znała, bardzo dojrzał kiedy ostatni raz go widziała. Przyrodnie rodzeństwo musi się zmagać także z innymi problemami jak na przykład ojciec Eden, który jest skończonym draniem odkąd dowiedział się co łączyło jego córkę z synem jego żony. Bardzo jest mi żal dziewczyny kiedy on ją traktuje jakby była nic nie warta. Choć tak naprawdę nie zrobiła niczego złego, tylko się zakochała, a Tyler nie jest w żaden sposób z nią spokrewniony.
Nie wiem co jeszcze mogłabym wam o nich napisać, bo wydaje się, że cokolwiek więcej napiszę to od razu pojawią się spojlery, a nie chce wam niszczyć przyjemności z czytania tak genialnych książek jak te, ja jestem nimi oczarowana i z pewnością jeszcze nie raz do nich wrócę, bo nie potrafię się na dobre rozstać z Eden i Tylerem, bardzo ich polubiłam, jako osoby oraz ich związek.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu jeśli już przeczytaliście któryś z tomów. Przepraszam, że taki krótki ten opis, ale naprawdę nie chcę wam pisać spojlerów.
Długo nie mogłam napisać nic na temat tych książek, bo byłam na tak zwanym "książkowym kacu" gdzie nie mogłam sięgnąć po inną historię, po prostu cały czas miałam w głowie tylko DIMILY.
Nie jestem najlepsza w pisaniu recenzji, ale spokojnie poprawię się!
W drugim tomie mamy przeskok czasowy o dwa lata od zakończenia poprzedniego, właściwie to rok ale liczę już bez epilogu. Tutaj Eden przyjeżdża do Tylera, do Nowego Jorku na wakacje, dziewczyna jest szczęśliwa, bo w końcu traktują się jak rodzeństwo, a może jednak nie? Poznajemy tutaj nowych bohaterów, ale także od czasu do czasu pojawiają się też starzy znajomi, których nie koniecznie chcą widzieć Eden i Tyler, gdyż wprowadzają tylko zamęt w ich życiach, które tam sobie ułożyli. Oczywiście jak można przypuszczać między nimi znów odrodziło się uczucie, które właściwie nigdy nie umarło, lecz tym razem jest intensywniej, traktują się już poważniej, nie boją się tego związku.
Trzecia część i ostatnia, opowiada w dużej mierze o życiu Eden kiedy Tyler odszedł w najmniej spodziewanym momencie, ale także o jego staraniach aby dziewczyna mu wybaczyła i być może dała drugą szansę. Pokazuje jej siebie takiego, jakim go jeszcze nie znała, bardzo dojrzał kiedy ostatni raz go widziała. Przyrodnie rodzeństwo musi się zmagać także z innymi problemami jak na przykład ojciec Eden, który jest skończonym draniem odkąd dowiedział się co łączyło jego córkę z synem jego żony. Bardzo jest mi żal dziewczyny kiedy on ją traktuje jakby była nic nie warta. Choć tak naprawdę nie zrobiła niczego złego, tylko się zakochała, a Tyler nie jest w żaden sposób z nią spokrewniony.
Nie wiem co jeszcze mogłabym wam o nich napisać, bo wydaje się, że cokolwiek więcej napiszę to od razu pojawią się spojlery, a nie chce wam niszczyć przyjemności z czytania tak genialnych książek jak te, ja jestem nimi oczarowana i z pewnością jeszcze nie raz do nich wrócę, bo nie potrafię się na dobre rozstać z Eden i Tylerem, bardzo ich polubiłam, jako osoby oraz ich związek.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu jeśli już przeczytaliście któryś z tomów. Przepraszam, że taki krótki ten opis, ale naprawdę nie chcę wam pisać spojlerów.
Długo nie mogłam napisać nic na temat tych książek, bo byłam na tak zwanym "książkowym kacu" gdzie nie mogłam sięgnąć po inną historię, po prostu cały czas miałam w głowie tylko DIMILY.
Nie jestem najlepsza w pisaniu recenzji, ale spokojnie poprawię się!
świetne to może być , ogólnie najbardziej lubię horrory ale książki z tego gatunku też chętnie czytam
OdpowiedzUsuńCzytałam całą trylogię i również bardzo mi się podobała. Relacja głównych bohaterów jest przedstawiona niezwykle prawdziwie i romantycznie że aż w serduszku ściska 😁 na moim blogu możesz wyszperać gdzieś recenzje
OdpowiedzUsuńswiatksiazkoholiczek.blogspot.com
Ja cały czas chcę jeszcze raz przeczytać, ale tyle nowych książek, że nie wiem kiedy to wszystko czytać
Usuńczyli co, fajne romansidło na deszczowy październik?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! :)
Usuńdzięki za recenzję, może uda się mi po nią sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńwww.flare.com.pl
Jejuuu! Jak zobaczyłam, że napisałaś recenzję Dimily to mi serce mocniej zabiło! Jejjjjuuuu kocham to całym sercem! Mnie też od pierwszego tomu wciągło i trzymało do ostatniej strony, ostatniej części. Kocham wszystko co w tej powieść, WSZYSTKO. Byłam zła na chłopaka, za to że zachował się pod koniec drugiej części, tak jak się zachował i ogolnie miałam ochotę zrobić mu krzywdę (wiesz o czym mówię, albo mam taką nadzieję), ale tak to kocham całą serię i myślę, że wrócę do niej jeszcze nie raz, nie dwa i nie trzy! Po prostu wow! Co najlepsze ja tak długo kłóciłam się sama ze sobą, że tego nie przeczytam, a jak chwyciłam to 3 tomy znikły w dwa dni xd tak xd kocham to! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, super zdjęcia :) Będę tu zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe książki! Myślę, że spodobałaby mi się ta seria, lubię takie ciekawe miłosne przypadki :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo dobrze poradziłaś sobie z recenzją, będę wyczekiwać więcej!
Pozdrawiam cieplutko
Zapowiada się ciekawie. Na pewno sięgnę po te książki ;)
OdpowiedzUsuńmonikaaszczesna.blogspot.com
Nie czytałam ale widzę że muszę to nadrobić! Świetna i dokładna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej trylogii, ale może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale chętnie kiedyś po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja!
Cudownego dnia!
bardzo dobra recenzja, nie mów, że jest inaczej. Pamietaj trening czyni mistrza
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie! Chętnie sięgnę po te książki ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki w tym klimacie, fajnie było o nich usłyszeć. A teraz może poproszę o jedną św. Mikołąja :>
OdpowiedzUsuńIdealna tematyka dla mnie, z chęcią przyjrzę się jej kochana :))
OdpowiedzUsuńTo mój gatunek, muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOj nie...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii wcześniej, ale skoro skradła Twoje serce to wezmę ją pod uwagę, jeśli wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, she__vvolf 🐺