Rossmann mini haul -55%

Hej kochani, wiem, że dawno mnie tu nie było, ale jakoś nie miałam czasu na blogowanie co z resztą możecie zobaczyć nawet po mojej aktywności na instagramie. Do rzeczy, jak wszyscy wiecie Rossmann znów zrobił promocję na -55% ja jakoś nieszczególnie z niej korzystam, bo wolę robić zakupy w innych drogeriach, ale jako, że chciałam przetestować kilka kosmetyków to pomyślałam "czemu nie?". Kupiłam sobie lip kity z Lovely, bo każdy je uwielbia, więc chciałam zobaczyć dlaczego są takie super. I naprawdę jak za tą cenę to są genialne! Nie robi się skorupa na ustach i nie zjadają się brzydko jak to bywa przy połowie pomadek. Trwałość też mają całkiem przyzwoitą.
Baza pod makijaż z Bielendy też jest bardzo ciekawa, od razu się polubiłyśmy, nie dość, że jest rozświetlająca to jeszcze nawilża fajnie skórę.
Korektor z Maybellinne affinitone jest super, bardzo dobrze kryje moje cienie pod oczami, a to jest wyzwanie, gdyż mam naprawdę mocne sińce, nic nie chce mi na nie pomóc, rzadko który korektor mi tak fajnie je zakrywa.

Kolor na zdjęciu wydaje się dość ciemny, ale w rzeczywistości jest jaśniejszy. 
Następną perełką (i do dosłownie) jest moja nowa baza z Bielendy. Jedyne co nie bardzo mi się w niej podoba to zapach.

W mojej kosmetyczce miejsce zaskarbił sobie peeling cukrowy od selfieproject do ust. Ma przyjemny zapach i porządnie nawilża usta, jedyna wada to, że jest go bardzo mało.



Zaopatrzyłam się też w tonik różany od Evree, bo słyszałam wiele pozytywnych opinii, więc o to jest. Powiem wam, że jestem zadowolona póki co. Nawilża, pozostawia przyjemny zapach, a po spryskaniu makijażu pozbywa się tej "pudrowości" z twarzy. Jak za tą cenę to jest naprawdę genialny produkt.
Kupiłam także płyn micelarny z Tołpy. To jest cudo! Zmywa wszystko za pierwszym razem, nie muszę szorować tego nie wiadomo jak długo, ma przyjemny zapach i też nie był drogi.

Ostatnie z moich zakupów to pomadki z Lovely, sławne K-Lips, co mam więcej o nich powiedzieć? Nie robią skorupy na ustach, nie wysuszają bardzo mocno, dość ładnie się zjadają, są trwałe... Jedynie zapach trochę mi przeszkadza. 

Kolory na swatchach to kolejno od góry:
Sweet Candy
Desert Dusk
Milky Brown
Do tej pory najbardziej polubiłam się z kolorem Desert Dusk, najbardziej przypadł mi do gustu.
To by było na tyle jeśli chodzi o moje zakupy na promocji, niestety nie udało mi się kupić wszystkiego co chciałam, ale to nic! Następnym razem mi się uda! A wy, co kupiliście na promocji? Czy może w ogóle nie braliście w niej udziału? Dajcie znać! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Welcome in my world , Blogger